To, co historyk pominąłby milczeniem jako szczegół obojętny, w opowiadaniu Paska ożywa, nabiera ruchu, mieni się barwami i przemawia głośno a zajmująco. Zaobserwowane znakomicie drobiazgi, ważne i nieważne, nocleg na trupie, któremu w brzuchu kruczy, pijacka rąbanina z sąsiadami, pobicie pazia Mazepy na komnatach królewskich, zmyślona historia europy i miłości, którą ku gładkiemu wojakowi zapałała szlachcianka duńska – oto seria szkiców i obrazków, które wręcz proszą się o ołówek dobrego rysownika i które zresztą znalazły świetnego ilustratora w Antonim Zaleskim, twórcy cyklu akwarel, niegdyś bardzo popularnych. Cóż dopiero mówić o przygodach pana Paskowych, ukazujących jego rolę w sprawach, na których przedstawieniu szczególnie mu zależało, takich jak wystąpienie przed sądem senatorskim oskarżonego o robotę spiskową lub funkcja ,,przstawa”, a więc dowódcy konwoju przy poselstwie moskiewskim! W relacjach tych rysuje się niezrównany humor gawędziarza-facecjonisty, dostrzegającego komiczne strony życia tam nawet, gdzie ktoś inny łamałby ręce z rozpaczy lub pienił się z wściekłości. Wszystko to Pasek odziewa w szaty słowa jędrnego i dobitnego, często rubasznego, urozmaiconego zwrotami przysłowiowymi i obficie, choć nie nadmiernie, upstrzonego łaciną. Dzięki temu jego pamiętniki, niezależnie od swej wartości dokumentarnej, przemawiają do czytelnika nowoczesnego jako niezrównany autoportret szlachcica-wiarusa z epoki ,,królów piastów”, i to szlachcica typowego, głupiego choć sprytnego, zacofanego, przesądnego, niezbyt liczącego się z wymaganiami honoru, choć na tym punkcie bardzo drażliwego, skłonnego do frazesu, któremu brak pokrycia w uczynkach, i są znakomitym dziełem literackim, zastępującym romans historyczno-obyczajowy, którego czasy te nie wydały.
10
październik
Możliwość komentowania Historia w pigułce została wyłączona
Comments