Jadwiga Łuszczewska, pisująca przez lat wiele pod pretensjonalnym pseudonimem Deotymy, a więc natchnionej wieszczki z Uczty Platona. Wieszczka nadwiślańska zawodowo uprawiała natchnienie. Już bowiem jako młoda dziewczyna zasłynęła improwizacjami w salonie swych rodziców, a z biegiem lat królowała w salonie własnym, otoczona gronem wielbicieli, którzy snobistycznie głosili kult mizdrzącej się poetessy, by wyśmiewać ją poza oczyma. Deotyma była niezwykle płodną autorką, sypiącą z rękawa tomy poezyj, dramatów, powieści wreszcie. Szczególnie często nawiedzała krainę historii, pomysły z niej czerpane opracowując w stylu „żywych obrazów”, które podówczas z upodobaniem wystawiano na scenach amatorskich i zawodowych. O jej smaku artystycznym świadczyć może epizod z poematu Wanda, w którym podaniowa królewna urządza dla Rytygiera przyjęcie w postaci okrężnego, a zachwycony gość tańczy z gospodynią w pierwszą parę i śpiewa ku jej czci krakowiaka, w dodatku opartego na łacińskim epigramie Kadłubka, czego uczona autorka nie omieszkała zaznaczyć w uczonym przypisie. Pod koniec życia zaś, czerpiąc natchnienie z mszy w lym celu zakupywanych, pisała Deotyma ogromny poemat Jan Sobieski pod Wiedniem, poziomem i charakterem przypominający płody podrzędnych literatów epoki przedmickiewiczowskiej. Z powieści jej do dziś powodzeniem się cieszy powieść Panienka z okienka, poczytywana za jeden z niewielu obrazków życia mieszczańskiego, i to obrazków marynistycznych.
10
listopad
Możliwość komentowania Jadwiga Łuszczewska została wyłączona
Comments